Wiadomości

Kartka z kalendarza: 7 października Dzień Mieszkalnictwa

today2024-10-06 12

Tło
share close

Pierwszy poniedziałek października zawsze jest Światowym Dniem Mieszkalnictwa (World Habitat Day). Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie fakt, że z kryzysem mieszkaniowym zmagają nie tylko kraje trzeciego świata, lecz także te, które są rozwinięte, wśród nich jest Polska.

Ten dzień to świetna okazja, aby przypomnieć, że na świecie, ale też w Polsce jest pogarszająca się sytuacja mieszkaniowa, a jednym ze sposobów na wyjście z niego jest wykorzystywanie i adaptacja pustostanów, które w większości należą do miasta. Wśród miast, które stawiają czoła kryzysowi mieszkaniowemu jest Szczecin. Miejski zarządca, jakim jest Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych (ZBiLK) każdego miesiąca ogłasza nabór na kilka mieszkań do remontu.

Budynki mieszkaniowe w centrum Pragi. Fot. Mariusz Tarka

Idea jest prosta. Osoba, która wygra nabór na dane mieszkanie ma określony czas na wykonanie wszelkich prac remontowych, m.in. wymianę instalacji elektrycznej, hydraulicznej (w tym budowa łazienki od podstaw) oraz cieplnej. W wielu lokalach wciąż istnieją piece kaflowe, które należy wymienić na ogrzewanie centralne (np. wykorzystując gazowe piece konwekcyjne). Po wykonaniu wszystkich niezbędnych prac przyszły najemca zgłasza ten fakt do ZBiLK, wzywa także inspektorów nadzoru budowlanego, hydraulików i osoby zajmujące się instalacjami gazowymi. Jeśli wszystko jest w porządku, następuje wynajem lokalu.

W mieście pozostaje wciąż wiele wolnych lokali, a szczeciński ZBiLK od dłuższego czasu realizuje też program wychodzenia z kryzysu bezdomności. Do ZBiLK może zgłosić się każdy, kto zamieszkuje w stolicy Pomorza Zachodniego minimalnie od 3 lat i posiada niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe i jednocześnie mieści się w wyznaczonych przez Zarząd progach dochodowych.

Sytuacja na świecie

Przewiduje się, że jeszcze przed 2030 rokiem 6 na 10 osób światowej populacji będzie zamieszkiwać obszary miejskie, z czego ponad 90% tego wzrostu zogniskuje się w Afryce, Azji, Ameryce Południowej i na Karaibach. Zwłaszcza rozwijającym się krajom Globalnego Południa, walczącym o swoje miejsce w światowej gospodarce, gdzie brakuje wydolnej infrastruktury, zasobów finansowych i nieraz skutecznych struktur rządowych, jest niezwykle trudno podołać pędzącym procesom miastotwórczym.

W obliczu nieefektywnej polityki urbanizacyjnej, konsekwencje tej szybkiej przemiany będą dramatyczne, a w wielu miejscach na świecie są wyraźnie odczuwalne już dzisiaj. Miasta nie rozbudowują się wystarczająco szybko w stosunku do zapotrzebowania, więc slumsy rozlewają się na coraz większe obszary. Nie mogąc liczyć na wsparcie lokalnych władz, przybysze zazwyczaj organizują sobie samodzielnie miejsce do życia w najbiedniejszych dzielnicach. Mimo że często traktują slumsy jako przejściowy etap, wobec przerostu siły roboczej i bez wykształcenia – które jest dla nich raczej nieosiągalne, bo za drogie – większość przybyszy nie jest w stanie się wydźwignąć z biedy i zakorzenia się tam na dobre.

Kamienica przy ul. Pocztowej w Szczecinie. Fot. Mariusz Tarka

Napisane przez: Mysza

Oceń

Komentarze do wpisu (0)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola oznaczone * są wymagane


0%